Mistrzowie Polski po sobotnim zwycięstwie potrzebują już tylko jednego zwycięstwa do obrony tytułu. Jeśli wygrają w niedzielę, to sięgną po drugie z rzędu, a szóste w historii klubu złoto.
- Gra się tak, jak rywal pozwala, ale to nie jest tak, że kędzierzynianie dzisiaj się „położyli ” – mówi trener Andrzej Kowal. – Mieli fragmenty z Fontelesem na zagrywce , gdzie robili ogromną przewagę w rotacjach. To są też takie szachy i my musieliśmy odpowiedzieć naszymi dobrymi rotacjami. Podobna sytuacja była w pierwszym meczu w Kędzierzynie. Jeśli na zespole wywiera się presję, to gdzieś tam w głowie świta myśl, że mamy tą drugą szansę. Kto wie, czy w naszych głowach w Kędzierzynie taka myśl się nie pojawiła. Być może dziś też tak było w zespole ZAKSY. W niedzielę jest najważniejszy mecz i aby go wygrać musimy zagrać jeszcze lepiej – mówił po sobotnim zwycięstwie szkoleniowiec Asseco Resovii, który w wyjściowym składzie desygnował do gry Zbigniewa Bartmana. – „Zibi” zagrał bardzo dobre spotkanie w Kędzierzynie pomimo tego że Jochen grał bardzo dobrze w pierwszej części play-off. Zbyszek teraz na pewno odpoczął, jest w ogromnym gazie i to wykorzystuje. Trudno byłoby takiego atakującego, z taką potężną energią, trzymać na ławce – mówi Kowal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz