niedziela, 30 grudnia 2012

Puchar Polski ♥

Zdobywcy Pucharu Polski z zeszłego sezonu zagrali osłabieni brakiem kontuzjowanego Michała Winiarskiego. Pierwszy set padł łupem gości, a w kolejnych dwóch triumfowali podopieczni Jacka Nawrockiego. Mistrzowie Polski przegrali sromotnie czwartą partię, a w tie-breaku również nie dali rady rywalom i w rewanżu w Jastrzębiu-Zdroju będą musieli odrobić straty.


Po walce i zaciętym meczu PGE Skra przegrywa z Jastrzębskim Węglem 2:3 w pierwszym meczu o awans do finałów Pucharu Polski. Przed nami rewanż, ale to już w 2013 roku...
Kibicom dziękujemy za wsparcie i doping!

sobota, 29 grudnia 2012

Cześć :D

Dziś trochę więcej ciekawostek.!!

Już dziś o godzinie 17:00 Effector Kielce podejmie "walkę na siatkę" we własnej hali Asseco Resovie Rzeszów. Spotkanie będzie tyczyć się 1/4 finału do Pucharu Polski .


______________________________________________________________________
Kilka słów o Bartoszu Kurku od Daniela Castellaniego:
`Zawodnik o największym potencjale spośród wszystkich siatkarzy, jakich teraz posiada Polska.`

_________________________________________________________________________
-Na to pytanie odpowiadałeś już pewnie 1000 razy, ale mam nadzieję, że odpowiesz 1001.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z siatkówką?
Mariusz Wlazły: Zacząłem grać w siatkówkę zupełnie przypadkowo. Na początku trenowałem pływanie i przy okazji zawodów poszedłem na trening piłki siatkowej po kolegę, który ze mną miał brać udział w tych zmaganiach. Byłem troszkę za wcześnie i dzięki temu mogłem spróbować swoich sił w tej dyscyplinie. Spodobało mi się i od tamtej pory, a będzie to już 18 lat trenuję piłkę siatkową.

_________________________________________________________________________

Tak sobie czasem zawodnicy rozmawiają na boisku ... i zapewne nie jest to w stylu` Aaa...fajną masz bluzke, skąd ją masz` - ` a plus mi dał`...
http://kwejk.pl/obrazek/243605/ukasz-ygad%C5%82o.html

piątek, 28 grudnia 2012

Witam . :*

Ruszył już Plebiscyt Przeglądu Sportowego 2012. Nominowanych jest 20 najlepszych polskich sportowców a wśród nich nasz przyjmujący Bartosz Kurek. To był dla niego wspaniały rok więc życzę mu aby kibice docenili jego talent i oddali na niego głosy. ♥
http://plebiscyt.przegladsportowy.pl/Mistrzowie-Sportu-Bartosz-Kurek-Plebiscyt-2012,artykul,151988,1,1038.html
Bartosz Kurek

środa, 26 grudnia 2012

Opowiadanie 4

Rozdział IV

W galerii było mnóstwo ludzi. Udało mi się dotrzeć do wskazanego na plakacie miejsca i znaleźć się wśród fanów siatkówki. Przecisnęłam się blisko "sceny", na której mieli się pojawić zawodnicy. 5 minut później sala była wypełniona po brzegi.
- Szkoda, że nie ma nikogo znajomego i nie mam aparatu - pomyślałam.
Po chwili usłyszałam gdzieś za mną "Kinga, Kinga, tutaj!" Obróciłam się, ale nikogo znajomego nie znalazłam wzrokiem. Pomyślałam, że to nie do mnie i zrezygnowana obróciłam się w stronę miejsca, gdzie mieli wychodzić Resoviacy. Chwilę później piosenką "Gangnam style" rozpoczęło się wejście chłopaków w swoich normalnych ubraniach, ani nie eleganckich ani nie sportowych, pokazali się na scenie. Trener Kowal wszedł na mównicę i wygłosił krótkie przemówienie. Na koniec dodał :
- Zanim oddam w wasze ręce na 2h moich podopiecznych chcę wspomnieć o bardzo ważnej rzeczy. Otóż to spotkanie organizowane jest nie tylko po to, żebyście mogli spotkać swoich sportowych idoli, ale także z powodu akcji dla fundacji "Herosi". Wiecie dobrze, że my lubimy pomagać, więc i wy pomóżcie. W całej sali stoją piękne panie z puszkami. Jeśli możecie i chcecie to wrzućcie kilka groszy do tych skarbonek. Małym gestem możecie pomóc wielu osobom. Teraz mogę życzyć miłej zabawy - uśmiechnął się i oddał mikrofon. Chłopaki zeszli na dół i chętnie pozowali do zdjęć. Poszłam w stronę skarbonki trzymanej przez wysoką blondynkę, wrzuciłam banknot 10-złotowy i odwróciłam się kiedy usłyszałam głos tej kobiety :
- Kinga, no wreszcie!
- Kasia? -  zdziwiłam się - Jejku, nie poznałam Cię!
- Będę bogata - zaśmiała się - Wołałam Cię wcześniej, ale chyba nie słyszałaś.
- Słyszałam coś, ale nie widziałam Cię, więc pomyślałam, że to nie do mnie.
- Możliwe, tłum ludzi się na mnie rzucił. Czemu nie stoisz z puszkami?
- Nic nie wiedziałam.
- A chcesz? To chodź, cała nasza ekipa tu jest. Na zapleczu dostaniesz puszkę, pozbierasz trochę kasy, a potem idziemy wszystkie na imprezę z naszymi Herosami. Myślę, że Cię to przekona?
- No ba! jasne, że tak. Pokaż tylko gdzie mam się zgłosić i już pomagam! - uśmiechnęłam się.
- Wiedziałam! - klasnęła w dłonie i zabrała mnie do mniejszej salki obok.
Dostałam koszulkę, na szybko zrobiony identyfikator i puszkę. Kiedy wyszłyśmy, wskazała mi miejsce pod sceną, a sama poszła na swój rejon. Chwilę później koło mnie przeszli Piotrek z Grześkiem. Uśmiechnęłam się do nich, a oni przystanęli i obrócili się w moją stronę.
- Czy ty tu wcześniej stałaś? - zapytał podejrzliwie Pit
- Nie, dopiero przed chwilką przyszłam. Koleżanka mi poleciła tu stać, to stoję. O tamta - wskazałam palcem na Kasię.
- Nie no, wierzę Ci, dobrze Ci z oczu patrzy. Martwiłem się tylko, że jakaś psychofanka się dorwała do puszek. - zaśmiał się
- To się cieszę.
W tym czasie Grzesiek pociągnął Piotrka za rękę, bo jakaś fanka chciała zdjęcie.
- Dobra, uciekam. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy.
- Też mam taką nadzieję - uścisnęłam mu rękę, a on pobiegł za Kosą. Kiedyś, jak spotkałaby mnie taka akcja, to piszczałabym w niebogłosy, ale mój wiek wskazuje na dojrzałość. Wzięłam głęboki wdech i przeszłam się kawałek, żeby zebrać jeszcze trochę pieniędzy. Mało spodziewanie otoczyło mnie mnóstwo ludzi i zaczęło wrzucać naprawdę sporo kasy. Byłam zdziwiona, ale szczęśliwa. Chwilę później puszka wypełniona była po brzegi, więc musiałam ją wymienić na nową. W przejściu między salą a zapleczem wpadł na mnie rozpędzony mężczyzna. Przewróciłam się, a on nawet mnie nie podniósł.
- Co za palant! - krzyknęłam i się podniosłam. Całe szczęście ze skarbonki wypadło tylko kilka monet, więc bez problemu je pozbierałam i otworzyłam drzwi zaplecza.

To już setne wejście.!!

Dziękuje że tak chętnie "wbijacie" na mój blog.!!
Bo to już 100 wejść.!
Obiecuje wam, że z tej okazji będzie niespodzianka, to znaczy postaram się o tą niespodziankę.!!
Ale jak narazie nie mam czasu.. :)

A tu kolejny rozdział opowiadania.

Rozdział III

-Dzień dobry, ja jestem od Dagmary, miałam przyjechać odebrać bilety na niedzielny mecz. -uśmiechnęłam się.
-Dzień dobry. A tak, pamiętam. Adam coś wspominał, Pani Kinga jak rozumiem? 
-Tak, dokładnie. 
-Zapraszam do środka - pokazała, żebym weszła - Proszę się rozgościć, chce się Pani czegoś napić? 
-Nie, dziękuję. Proszę mi mówić po imieniu. Jestem Kinga - wyciągnęłam w jej kierunku rękę. 
-Ewelina - wysoka blondynka uśmiechnęła się i uścisnęła moją dłoń. - Może jednak? Kawę, herbatę, sok, wodę? 
-Ja tylko na sekundkę, ale skoro Pani, znaczy Ty nalegasz, to poproszę wodę. 
-I tak musisz poczekać, bo Adama nie ma, pojechał do centrum - uśmiechnęła się i udała w stronę kuchni. Zerknęłam w tym czasie na wnętrze domu.
Jasne, przestronnie urządzone, nowoczesne meble, które zwróciły moją uwagę. Na komodzie obok telewizora stało kilka ramek, a w nich zdjęcia Eweliny i jak się domyśliłam Adama. Na jednym z nich była dwójka dzieci. Skądś tego chłopaka kojarzę - pomyślałam i próbowałam sobie przypomnieć skąd. W tym czasie Ewelina weszła z tacą, na której miała dwie szklanki latte i miseczkę ciasteczek czekoladowych. 
-Mam nadzieję,  że lubisz taką - powiedziała kładąc szklankę na stoliku przede mną. 
-Pewnie, że tak, ale naprawdę nie trzeba było. 
-Bierz ciastko i opowiadaj. Jesteś naprawdę fanką siatki? Komu kibicujesz w tym meczu? 
-No ba, pewnie, że jestem! A kibicuję oczywiście Resovii, jako Rzeszowianka - uśmiechnęłam się i wzięłam łyk kawy. - A ty?
-Ja to nie mam innej opcji niż kibicowanie Resoviakom. Kuzyn jest przecież zawodnikiem. 
-Serio? - zapytałam podekscytowana. 
-No raczej, nie wiedziałaś? 
-Nie miałam pojęcia. To kto jest tym kuzynem? 
-Jeśli Ci Dagmara nie mówiła, to niech to pozostanie tajemnicą - zaśmiała się i dodała - Będziesz na pewno zadowolona. 
-Hmm... Muszę w takim razie wyciągnąć to od Dagi albo zapytać pana Adama. 
-Adama, jest w podobnym wieku do nas, na pewno będzie chciał, żebyś mówiła do niego po imieniu - w tym czasie usłyszałyśmy charakterystyczny skrzyp otwieranych drzwi - O wilku mowa! - w drzwiach zobaczyłyśmy wysokiego bruneta.
Ewelina wstała i pocałowała go. Mężczyzna podszedł do mnie i wyciągnął rękę.
-Witam, jestem Adam. Domyślam się,  że Dagmary siostra? 
-Kinga, dokładniej. Miło mi - uśmiechnęłam się i podałam mu rękę.
-Przyjechałaś po bilety na mecz? Fajnie, że kibicujesz siatkarzom. Którym drużynom?                                                                   
- Dokładnie, Najbardziej Sovii, ale Skra czy Zaksa to też mocne drużyny. To mogę dostać te bilety?                                                           
-A, no takim pewnie. Trzymaj - i podał mi 4 kartoniki wyjęte z torby. Wzięłam je i obróciłam kilka razy.                                                                 
-Super, wielkie dzięki. Będę się już powoli zbierać - wstałam i zaczęłam się ubierać. 
-Nie zjesz z nami obiadu? 
-Nie, dziękuję, i tak się już zasiedziałam.
-No trudno, to chociaż weź sobie ciastko na drogę do auta - uśmiechnęła się i podała mi jedno z miseczki.
-Dziękuję bardzo - wzięłam i udałam się w stronę drzwi. Była już 12. Siedziałam tam dobre 2 godziny.
- Dziękujemy za odwiedziny i do zobaczenia na meczu. Pozdrów siostrę - uśmiechnęli się i zamknęli za mną drzwi.
Wsiadłam do mojego Peugota i wyciągnęłam nawigację. Kliknęłam w okienko wyszukiwania i wpisałam "galeria handlowa". Wyskoczyło kilka adresów, wybrałam tą najbliższą i ruszyłam. Po drodze włączyłam jedną ze swoich ulubionych piosenek "Give me love" Eda Sheerana i podśpiewywałam pod nosem. 7 minut później byłam na miejscu. Wysiadłam i weszłam przez obrotowe drzwi. W oczy rzucił mi się plakat z dużym napisem "Resoviacy w galerii! Można zdobyć zdjęcia, porozmawiać i wziąć autograf". Data wskazywała na dzień dzisiejszy. Rozpoczęcie za 10 minut. 
-Ale trafiłam - pomyślałam i pobiegłam do wskazanego na plakacie miejsca.

wtorek, 25 grudnia 2012

Kolejny Rozdział opowiadania !!!

 Rozdział II

- Jak ty to zrobiłaś? Opowiadaj! - wrzasnęłam. Wstała po cichu, otworzyła laptopa, wzięła kartkę i coś na niej zapisała, a następnie podała mi ją. Nie wiedziałam o co chodzi. Na kartce widniał adres w Rzeszowie i dane jakiejś osoby.
- Co to? - zapytałam obracając kartkę w dłoni.
- Odbierz stamtąd jutro bilety. Powołaj się na mnie, wydadzą Ci je bez problemu.
- Sama możesz po nie pójść, mi się nie chce - odpowiedziałam rozkładając się wygodnie na jej łózku.
- Jutro jest czwartek jakbyś nie zauważyła. Idę do szkoły, nie jestem leniem tak jak ty. - próbowała mnie zepchnąć z łóżka, ale byłam za silna.
- Ja się lenię? Ja studiowałam i już skończyłam, a ty masz przed sobą jeszcze dwa lata liceum. Tobie się nic nie chce i jesteś wiecznie zmęczona życiem. Postaw się w mojej sytuacji. - mówiąc to poddałam się i wstałam, kierując się ku wyjściu. - Ale okej, pójdę po to, tylko kto to jest i o której mam tam być?
- Jest mi to obojętne, nie ważne. Po prostu odbierz. - zrobiła to samo, co ja, kiedy ona była w łazience. Chciałam w sumie zacząć się z powrotem dobijać do drzwi, żeby się cokolwiek dowiedzieć, ale odpuściłam i zeszłam piętro niżej, do swojego pokoju. Usiadłam przy biurku i odpaliłam laptopa. Poczytałam kilka plotkarskich portali, obejrzałam kolejny odcinek " Julki " i sprawdziłam, czy aby na pewno Vesper nie dodała nowego rozdziału. Niestety nic nowego. Postanowiłam znowu przeczytać wszystko od początku, może jakieś nowe elementy zauważę i dowiem się co może się stać w następnym rozdziale.
- Szkoda w sumie, że nie zdawałam na jakąś fizjoterapeutkę albo coś w tym stylu. Nie ma to jak pokusić się o skończenie psychologii i nie mieć żadnej pracy, trzeba być mną. - powiedziałam sama do siebie i włączyłam kolejny rozdział.

Wyjechać gdzieś z siatkarzami, spotykać ich codziennie - marzenie, które nigdy się nie spełni. Popatrzyłam na zegarek, była druga w nocy. Miałam wyłączać laptopa, kiedy przypomniałam sobie o kartce od Dagi. Postanowiłam sprawdzić kim jest owy człowiek i gdzie jest dokładnie wskazane miejsce. Mieszkałam na obrzeżach Rzeszowa od jakiś dwóch lat, ale rzadko kiedy ruszałam się gdzieś poza uczelnię i dom. Przeprowadziłam się tu z Wrocławia razem z rodzicami i Dagmarą, bo tato dostał naprawdę dobrą pracę. Dzięki temu mogliśmy kupić piękny dom z ogrodem. Niedawno zdałam też kurs na prawo jazdy i jak na 24 latkę przystało, zakupiłam piękne czerwone autko, a właściwie, to rodzice mi kupili, ale mniejsza z tym.
Wpisałam w wyszukiwarkę to, co było na kartce i wyskoczyło mi kilka profili na facebooku i mapka. Łatwo odczytałam, że podany adres znajdował się jakieś 10 minut drogi od mojej byłej uczelni.
- Nie będę przynajmniej miała problemu z trafieniem - pomyślałam i włączyłam jeden z podanych profili na portalu społecznościowym. Nic mi nie mówił, to samo drugi i trzeci. Wszystkie te trzy osoby mieszkały w Rzeszowie, jednak raczej niewiele miały ze sobą wspólnego, oprócz identycznego imienia i nazwiska. Znowu popatrzyłam na zegarek, była 2:45, wypadało pójść spać. Zamknęłam laptopa, nastawiłam budzik na 9:30 i wygodnie ułożyłam się w moim wielkim łóżku.

Obudził mnie dźwięk mojego budzika - " Ona tańczy dla mnie". Od razu się uśmiechnęłam, ta piosenka na mnie dobrze działała, kojarzyła mi się z siatką, a poza tym mój sen był naprawdę genialny - spotkanie z największymi idiolami - Zibim, Kurasiem i Dzikiem.
- Gdyby sny były rzeczywistością.. - przeciągnęłam się i wstałam. Popatrzyłam za okno, a tam wielka ciapa. Niby śnieg rozmoczony deszczem, okropieństwo. Odeszłam od okna i udałam się w stronę garderoby. Wybrałam jakiś czerwony sweterek a do tego ciemne rurki. Zeszłam na dół, żeby coś zjeść. Rodzice właśnie zabierali się za posiłek.
- Dzień dobry - powiedziałam radośnie - Co dobrego dla mnie macie?
- Dla Ciebie? Kopa w cztery litery. - odpowiedział jak zwykle mój tatuś
- Miły od rana jak zawsze - uśmiechnęłam się i zabrałam się za zrobienie kanapki z serkiem. - Zaraz jadę do centrum, chcecie coś?
- Do centrum? A po co?
- Daga wysłała mnie po odbiór biletów na niedzielny mecz, mamy zamiar iść. O właśnie, pozwolicie jej, prawda?
- Chyba żartujesz, ma siedzieć i się uczyć. - Mama popatrzyła na mnie jak bym przybyła z kosmosu
- Mamo, ja mam 24 lata, a ona 16. Nie jest dzieckiem i będzie pod moją opieką, nie rób problemów proszę - mówiąc to zrobiłam minę kota ze Shreka, jednak rzadko kiedy działało to na moją mamę.
- Kinga, proszę Cię, nie rób tej miny, i tak na mnie nie działa. A co do Dagmary, to się z tatą zastanowimy.
- Dziękuję, a teraz zmykam - wstałam od stołu, ubrałam buty i kurtkę, wzięłam torebkę i wyszłam z domu. Przeszłam przez ciapę, która powstała przed domem i wsiadłam do mojego Peugeota. Włączyłam na cały głos radio, leciał akurat kawałek "Call me maybe". Śpiewając, odpaliłam silnik i ruszyłam w stronę podanego adresu. Po jakiś 25 minutach byłam już bardzo blisko. Jednak wjazd na to osiedle nie był taki łatwy, gdyż zostałam zatrzymana przez jakiegoś ochroniarza. Osiedle to było całkowicie chronione. Poprosił mnie o dowód tożsamości i cel wizyty. Szybko wyjaśniłam mu, że chcę tylko odebrać bilety na niedzielny mecz siatkarski, ten się uśmiechnął i wskazał domek 50 metrów dalej. Oddał dokumenty, a ja po niecałej minucie, dotarłam do mojego celu. Moim oczom ukazał się wielki, kremowy dom. Zatrzymałam się, wyłączyłam silnik i wysiadłam z samochodu. Stanęłam przy bramce i nacisnęłam guzik domofonu. Po chwili, bramka otworzyła się, a ja przeszłam kilka kroków i czekałam aż drzwi domu się uchylą.

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Cześć :*

Niestety, ale nie mam nowych wieści o naszych przystojnych siatkarzach. !!
Bo jak wiecie są teraz święta, czas spędzania tych dni ze swoją rodziną itd.
Kolejne rozgrywki siatkarskie bedą dopiero w styczniu.!! Już nie mogę się doczekać.!!






A więc życze wam Wesołych Świąt, zdrowia, szczęścia, dużo prezentów pod choinką i wiele uśmiechu na twarzy i tego co sobie wymarzycie.!! :D

Wesołych Świąt !!!!

sobota, 22 grudnia 2012

Witajcie. !! :*

Dzisiejsze Plus Ligowe mecze :
14 : 00 Wkręt - met AZS Częstochowa / AZS Politechnika Warszawska , brak transmisji
17 : 00 Jastrzębski Węgiel / Asseco Resovia Rzeszów , transmisja Polsat Sport
20 : 00 Delecta Bydgoszcz / Lotos Trefl Gdańsk , brak transmisji

Michał Łasko -  Grając z Polakami na Igrzyskach Olimpijskich,
czułem się jakbyśmy grali w Polskiej hali.
W
życiu nie widziałem takich kibiców. Są najlepsi na świecie. !!


A tym czasem trwa mecz DELECTA - LOTOS !!
To ostatnie spotkanie w tym roku (2012) ...
W styczniu zaczynają się kolejne ciekawe rozgrywki.!! :)
Pozdrawiam - Angeluśśś <3

Dzień Doberek. ;p

Dzisiaj ( 22.12.12r. ) mecz Asseco Resovia - Jastrzębski Węgiel o godzinie 17:00 :D

Dzisiaj jednym z meczy będzie spotkanie JW i SOVI. Niestety znów nie mówi się tak bardzo o samym meczu, jak o ponownym spotkaniu Zbyszka i Michała po przeciwnych stronach... I znów po spotkaniu będą kolejne plotki o ich rzekomej kłótni...
Resovia i Jasterzębski Węgiel


Pewnie jeszcze wielu kibiców nie może uwierzyć w to co się stało w 3 secie...
Ostatecznie PGE Skra Bełchatów wczoraj przegrywa w Kędzierzynie 3:1...
Trzeba przyznać, że obie drużyny stworzyły emocjonujące widowisko.! :)

Kibice SKRY


czwartek, 20 grudnia 2012

Cześć wszystkim.!!

Choć nie jesteśmy najlepszym zespołem świata to wiem, że mamy prawdziwą drużynę. Marcin Możdżonek opowiedział mi niedawno, że po odpadnięciu z turnieju w Londynie chłopaki w komplecie spotkali się w hotelowym pokoju. Za dużo wypili, lecz powiedzieli sobie wszystko, co trzeba. Tak reaguje grupa, która się szanuje i dąży w tym samym kierunku. Przegraliśmy, lecz porażka nas nie złamała - powiedział Andrea Anastasi, selekcjoner reprezentacji Polski w siatkówce.

Pierwszy mecz fazy Playoff Ligi Mistrzów z belgijskim Noliko Masseik siatkarze ZAKSY rozegrają w Kędzierzynie-Koźlu 16 stycznia o godzinie 20:30.
Niebawem rozpocznie się sprzedaż biletów na to spotkanie w systemie internetowej sprzedaży.! :D

Ciesze się ze w tym sporcie dobrze się "układa".. ja juz od początku tygodnia mam zły dzień przez pare tam osób z klasy, ale to już szczegół.!! Pozdrawiam.!
-Angeluśśś

środa, 19 grudnia 2012

Siemka. :P


Najlepsi polscy siatkarze plażowi - Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel - rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu World Tour, Piąty duet londyńskich igrzysk olimpijskich do kwietnia będzie szlifował formę przed pierwszym startem w cyklu.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Coś nowego. !! :*

Cześć wszystkim. :)

Mam dla was coś nowego.!!!

Będe wam przysyłać jakieś ciekawe opowiadania związane z siatkówką. !
Nie wiem ile bedzie rodziałów, ale macie ten pierwszy. !

Przyznam się, że te opowiadania nie są moje. :(
Ale może jak bedę miała czas to napisze dla was jakieś fajne opowadanie

Rozdział I

Kolejny nudny dzień. Wzięłam ciepłą herbatę, usiadłam pod kocem i odpaliłam tableta. Włączyłam fejsa w poszukiwaniu jakiegokolwiek zajęcia. W aktualnościach same siatkarskie posty, w większości o meczach Plusligowych. Wszystkie o podobnej treści,
- Nuuuda - pomyślałam i już miałam się wylogować, kiedy natrafiłam na post z linkiem do jakiegoś bloga. - W sumie dlaczego nie, i tak nic nie mam innego do roboty - powiedziałam sama do siebie i kliknęłam w podany adres. Zobaczyłam, że to już 10 rozdział, tyle wejść... - O co chodzi? Ktoś sławny to pisze? - Zaczęłam poszukiwać jakichkolwiek informacji o autorze. - Vesper.. Nie kojarzę, dziwny nick, pewnie jakieś kolejne opowiadanie napalonej fanki Zbyszka, która ma niespełnione marzenia i musi się dowartościować. Skończy się po 20 rozdziałach, kiedy parę razy się ze sobą prześpią, wezmą ślub i będą mieli gromadkę cudownych małych Zibich.. Ech, co się dzieje z tym światem. - W tym momencie powiedziałam to zdecydowanie za głośno, bo moja mama popatrzyła na mnie jak na głupią.
- Dziecko, czy ty się dobrze czujesz?
- Ja?
- Nie, ja. Sama mówisz do siebie i to w dodatku o tym, że ktoś ma ze sobą się przespać. Znowu czytasz jakieś głupoty? Idź się przebadaj do psychiatry.
Ucichłam i pomyślałam, że chyba nie chce mi się tego czytać, ale uczucie nudy było silniejsze. Kliknęłam na pierwszy rozdział. Minęło 40 minut, a ja nadal z zapartym tchem śledziłam losy Anety i Zbyszka.
- Jaka jestem głupia, czemu nie chciałam tego czytać - w tym czasie wzrok pełen politowania mojej mamy znów przenióśł się na mnie, a ja tylko cicho się zaśmiałam i wróciłam do mojej nowej lektury. Kilka minut później ostatni napisany rozdział dobiegł końca i nie mogłam się z tym pogodzić.
- Takie cudowne dzieło, a ja muszę czekać do jutra na kolejną część.. - pomyślałam i wyłączyłam tableta. Ubrałam słuchawki i wyszukałam jedną z najlepszych piosenek, jakie posiadałam - " Chasing Cars " Snow Patrolu. Zaczęłam sobie wyobrażać jakby to było, gdyby to mnie coś takiego spotkało. Z jednej strony cudowne przeżycie, Zibi to mój ideał, ale co z tego, skoro nigdy by na mnie nie spojrzał. Więc nawet nie mogłam sobie tego wyobrazić. Postanowiłam iść do wanny i wziąć długą kąpiel. To jedyna rzecz jaka oprócz muzyki potrafiła mnie uspokoić i spłukać ze mnie wszystkie problemy, których w ostatnim czasie naprawdę miałam sporo. Zapaliłam kilka świeczek, włączyłam muzykę na full i położyłam się wygodnie. Miałam nadzieję, że przemyślę sobie wszystko i obmyślę plan na najbliższe dni. Ale cudowna siostra bez pukania wpadła do łazienki wrzeszcząc na cały głos : - Kinia, Kinia, wygrałam!
- Co ty znowu wygrałaś, a po drugie trochę prywatności w tym domu mi się jeszcze należy. Nie wiesz co to znaczy pukać? Wyjdź mi stąd! - odpowiedziałam wkurzona zasłaniając się ręcznikiem
- No jak to co? Co jest w niedzielę? Mecz Skra - Resovia ! Wygrałam dwie podwójne wejściówki, jutro trzeba je odebrać! - nie przestawała piszczeć Daga.
- Ty? - spytałam rozbawiona - Przecież ty nie lubisz siatkówki, a Twoja wiedza o niej kończy się na tym, że znasz Kurka z reklamy monte i dalej twierdzisz, że gra w Skrze. Daj sobie spokój i wynocha stąd!- rzuciłam w nią kostką mydła, bo tylko to było pod ręką.
- Ej, wcale nie! - miała dobry refleks, więc bez problemu złapała rzucony w nią przedmiot i odrzuciła do mnie.
- Tak! Nie ma szans, nie miałaś jak wygrać, a nawet jeśli, to i tak na to nie pójdziesz, może od razu oddaj mi te bilety małolato. Zabiorę trójkę przyjaciół, bardziej się nam przyda - wystawiłam jej język i się zaśmiałam.
- Wygrałam w konkursie na stronce siatkarskiej, jutro je odbiorę, a mecz w sobotę, więc bez problemu mnie puszczą. Jak nie chcesz nie muszę Cię zabierać. Chciałam być miła i przy okazji poznać Cię z kimś, ale nie to nie. I mam dużą wiedzę i wcale nie myślę, że Kurek gra w Skrze.
- Tak właśnie myślisz, a teraz żegnam! - Wykorzystując chwilę jej nieuwagi popchnęłam ją w stronę drzwi i szybkim ruchem zamknęłam je na klucz. Po chwili jednak zaczęłam pojmować, że ona mogła faktycznie wygrać te bilety. Tylko jak i po co? Przecież te bilety zostały wyprzedane w ciągu kilkunastu godzin i oczywiście ja tego nie ogarnęłam.. Musiałam się tego dowiedzieć. Wstałam z wanny, ubrałam szybko swoją ulubioną, czerwoną pidżamę i poszłam do jej pokoju. Dagmara siedziała odwrócona tyłem do drzwi na łóżku, patrząc tępo w okno.



Charytatywne spotkanie "Gramy dla dzieci" PGE Skry Bełchatów z reprezentacją Polski, które odbyło się w niedzielny wieczór w Częstochowie, zakończyło się zwycięstwem reprezentacji Polski 5:3. Mecz, z którego dochód w całości zasilił program walki z głodem w Czadzie, prowadzony przez UNICEF, miał być poza dobrą zabawą testem nowego systemu gry w piłkę siatkową. Władze Polskiego Związku Piłki siatko...
wej zaproponowały rozegranie meczu w formule do pięciu wygranych setów, w każdym do 15 zdobytych punktów, lub do stanu 16:15 dla jednej z drużyn. Choć spotkanie miało charakter towarzyski, trenerzy obu drużyn od pierwszych piłek desygnowali do gry najmocniejsze składy, chcąc rozpocząć widowisko od czysto siatkarskiej uczty. Na parkiecie pojawiły się też gwiazdy, które na co dzień nie grają zawodowo w siatkówkę.

W połowie meczu charytatywnego była także niespodziewana kontuzja Michała Winiarskiego, bardzo nam smutno z tego powodu, ale z tego co jest mówione, to kontuzja nie jest poważna. !!! :D

niedziela, 16 grudnia 2012

Wiatr rewolucji wieje z Polski ;d

W niedzielę w Częstochowie odbędzie się towarzyskie spotkanie reprezentacji Polski z PGE Skrą Bełchatów. Mecz, który ma być miłym i pożytecznym - rozegrany zostanie na rzecz UNICEF - przerywnikiem w ligowej młócce, będzie miał jeszcze jeden wymiar. Odbędzie się w nowej formule, która może zrewolucjonizować reguły gry w piłkę siatkową. Początek niedzielnych zawodów o godzinie 19:30.
Cała zmiana opierać ma się o rezygnację z rozgrywania spotkania do trzech wygranych setów, gdzie każdy set (za wyjątkiem piątej partii, tzw. tie breaka) toczy się do 25 zdobytych punktów, lub dwóch punktów przewagi (powyżej 25) danej drużyny. Decydująca partia, tie break, toczył się wówczas do 15 zdobytych punktów, z zachowaniem założenia minimum dwu punktowej przewagi zwycięskiej w danym secie drużyny.
W roku 2010 PGE Skra Bełchatów, która stawi czoła Biało-Czerwonym w niedzielę, rozgrywała klubowe mistrzostwa świata według nowych reguł, zaproponowanych przez organizatorów. Atak można było wówczas wyprowadzić przy trzecim odbiciu piłki tylko zza linii trzeciego metra, by atakować z pola - nota bene - ataku, trzeba było rozegrać akcję w dwóch odbiciach. System zaproponowany wówczas najlepszym klubowym zespołom świata nie zdał egzaminu, siatkarze narzekali, że utrudnia grę i szybko z niego zrezygnowano.


Prosze, Prosze , cóż za miłe zaskoczenie. Na głównej stronie onet.pl, artykułem przewodnim ... jest ... `cóś` o przemianie siatkówki, 5 setach i dzisiejszym meczu charytatywnym http://eurosport.onet.pl/siatkowka/reprezentacje/wiatr-rewolucji-wieje-z-polski,1,5332434,wiadomosc.html

Już nie możemy się doczekać tego wspaniałego meczu SKRY kontra Reprezentacja Polski !!
To już o 19:30 !!! Zapraszamy .!!! :D

sobota, 15 grudnia 2012

Siemanko .! ;d




A o to kilka fotek oczywiście związane z siatkówką. !!! <3

A tym czasem zwycięstwo! RESOVIA wygrała w pojedynku z ZAKSĄ! ( 3:1 )

Wczorajszy dzionek.!

10 siatkarskich przykazań. !! <3 <3 Kocham. !
http://www.youtube.com/watch?v=R15qYVsa_Y4

Najlepsze przykazanie to numer 4...
Hahaha. !!
Był wczoraj w piątek fajny moment gdzie szłam z przyjacielem na sks-y  <siatkówka> klasy 4-6 (my jesteśmy już w gimnazjum)
I mój przyjaciel odebrał dobrze zagrywkę i chciał mi "podać" piłkę...
ja sobie 'podbiegam'  i odbijam  piłkę i się tak wywaliłam, że az wszyscy się śmiali nawet nauczyciel wf-u.. :(
A potem moja mama się dziwi że przychodze do domu z siniakami . !! Hahaha.. !
No cóż to bardzo wyczerpująca gra, ale za to ją kocham. !!

A tu macie najlepsze ataki siatkarskie : http://www.youtube.com/watch?v=6sE0zeJS17A

Rozkład Jazdy meczowy na dziś :
1) 14 : 30 , Hala Podpromie, ZAKSA Kędzierzyn - Koźle / ASSECO Resovia Rzeszów, transmisja Polsat Sport, Polsat Sport HD, Polsat Sport News
2) 17 : 00 , Ergo Arena, Jastrzębski Węgiel / LOTOS Trefl Gdańsk
3) 17 : 00 , Hala Legionów, Wkręt - met AZS Częstochowa / Effector Kielce

Witajcie. !!!

Zwycięski piątkowy wieczór dla PGE Skry, która pokonuje Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:19,25:18,24:26,25:17). Wspaniały debiut nowego atakującego Macieja Muzaja!

Taka wygrana jest najlepszym zaproszeniem na niedzielne widowisko w Częstochowie!
Bilety na skra.pl oraz w niedzielę w kasach!

piątek, 14 grudnia 2012

 Oglądał ktoś wczoraj wiadomosci wieczorne na tvp 1?
Mówili o siatce, o fazie play off, ale byłam szczęśliwa że wreszcie coś mówią.
Wszystkie trzy polskie zespoły, które brały udział w rundzie grupowej Ligi Mistrzów siatkarzy, awansowały do fazy play-off. Kwalifikację do tego etapu rozgrywek uzyskały PGE Skra Bełchatów, Asseco Resovia Rzeszów i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Tymczasem miłego weekendu! :)

A jak coś to  w sobotę (15.12) Zaksa - Resovia. 

Na dobry początek . :d

Siemka. !! :)
Na tym blogu będe wam pisać informacje na temat Siatkówki. Czyli jakie i kiedy są mecze. :)
Będę wam też pisać czasem o moim dniu (co robiłam lub co mnie fajnego spotkało).
bede wam tez wysyłać różne fajne piosenki ..


 Informacja na dobry początek .
Dzisiaj ( 14.12.12r. ) o 20:00 kolejny mecz Plus Ligi, tym razem Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów .

Szczerze jestem za Skrą !! :)