Do pierwszego meczu reprezentacji Polski w Lidze Światowej zostały niespełna dwa tygodnie. Biało-czerwoni spędzą ten czas na zgrupowaniu w Spale. "Ważne, byśmy wszyscy dotrwali do rozgrywek bez kontuzji" - powiedział libero Krzysztof Ignaczak.
Podopieczni trenera Andrei Anastasiego mają już za sobą pierwsze w tym sezonie mecze towarzyskie. 24 i 25 maja zmierzyli się z reprezentacją Serbii, wygrywając 3:1 i przegrywając 1:3. W pierwszym spotkaniu na pozycji libero zagrał Paweł Zatorski z PGE Skry Bełchatów, a w drugim Krzysztof Ignaczak...
Siatkarz Asseco Resovii już dawno nie oglądał występu reprezentacji z ławki rezerwowych. - Trener ma swoją wizję zespołu i powoli wprowadza Pawła do drużyny. Ja mam swoje lata, a szkoleniowiec przygotowuje już zespół z myślą o mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich - ocenił 35-letni Ignaczak.
Biało-czerwoni od środy będą przygotowywać się w Spale do rozpoczynających się 7 czerwca rozgrywek Ligi Światowej. - Spotkania z Serbią miały pokazać, na jakie elementy musimy jeszcze zwrócić uwagę. Myślę, że z meczu na mecz będziemy prezentować się coraz lepiej, bo teraz brakowało nam zgrania - dodał Ignaczak.
W pierwszym meczu Ligi Światowej 7 czerwca w Warszawie biało-czerwoni zmierzą się z reprezentacją Brazylii. Rewanż odbędzie się dwa dni później w Łodzi. Następnie podopieczni zagrają z Francuzami (21 i 23 czerwca na wyjeździe), Argentyńczykami (28 czerwca w Bydgoszczy, 30 czerwca w Gdańsku), Amerykanami (5 lipca w Katowicach, 7 lipca we Wrocławiu) oraz Bułgarami (12 i 14 lipca na wyjeździe).
- Czeka nas wiele emocjonujących spotkań, ale mam nadzieję, że wyjdziemy z nich zwycięsko. Nie wiem, czego życzy się siatkarzom. Ważne jednak, byśmy wszyscy dotrwali do rozgrywek bez kontuzji - podsumował Ignaczak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz